Porażka z Igloopolem

W 17. kolejce przyszło nam się zmierzyć w derbach powiatu z Igloopolem Dębica. Mnóstwo poważnych braków kadrowych o czym może świadczyć chociażby na ławce obecność wyłącznie rezerwowego bramkarza Maziarki, dwóch juniorów i nie w pełni sił Tragarza. Rozpoczynamy w mocno eksperymentalnym składzie z Baryczą na pozycji środkowego obrońcy, Burasem na prawej obronie czy Dereniem i Sikorą w środku pola.

Pierwsza połowa to szarpana gra zarówno jednych jak i drugich, Legion ustawiony głęboko liczący na kontry, po jednej z nich Buras egzekwował rzut rożny, pierwsza wrzutka słaba, za niska, okazja na poprawę i po zamieszaniu w polu karnym Sikora uderza minimalnie obok bramki. Gospodarze prowadzili grę, utrzymywali się przy piłce i czekali na swoją szansę. Swoją okazję miał również osamotniony Wolański który oddał niecelny strzał w asyście wielu Morsów, choć akcja Słoty i asystującego Kwiatka była najlepszą akcją Legionu w tej części gry. W 32 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po bardzo szczęśliwej bramce,  przy wydawałoby się niegroźnej akcji Igloopolu jeden ze środkowych obrońców Legionu przerywając akcję nabił Stańczyka, piłka spadła mu pod nogi w polu karnym, ten uderzył bez zastanowienia z powietrza i dał prowadzenie swojemu zespołowi. 

 

Drugą połowę rozpoczynamy bez zmian. Już w pierwszych minutach nie popisał się prowadzący zawody Wojciech Kolbusz, odłożył Burasowi kartkę za faul lub nawet próbę faulu która była bardzo wątpliwa i bez żadnego kontaktu z przeciwnikiem. W najbliższej przerwie pofatygował się całą szerokość boiska aby wręczyć żółtko. Chwilę później Buras zalicza faul który ciężko liczyć, odwrócony tyłem zastawiający piłkę zawodnik poczuł kontakt i się przewrócił,  3 minuty później Buras wykonuje niegroźny wślizg który dobrze wykorzystuje przeciwnik, upada bo piłka uciekała mu za linię boczną. Faul oczywiście był,  jednak gospodarze wywarli na arbitrze presję sugerując ‘kolejne faule tego samego zawodnika’. Arbiter na tym poziomie nie powinien jej ulec, niestety tak się dzieje, po kilkudziesięciu sekundach i wysłuchaniu kilku komentarzy od naszych przeciwników wyciąga drugą żółtą kartkę dla Burasa. Bardzo nienaturalna decyzja sędziego, któremu myśli w głowie mocno się kotłowały. Podejmując takie decyzje w każdej sytuacji z całą pewnością wszystkie mecze kończyłyby się przed czasem z powodu niewystarczającej ilości zawodników na boisku. W 59 minucie Morsy wyprowadziły szybką i skuteczną kontrę właśnie stroną brakującego Burasa, Stańczyk zdobył tego dnia drugą bramkę. Igloopol wizualnie w większości meczu był drużyną lepszą, na pewno z większym posiadaniem piłki jednak poza akcjami bramkowymi niewiele z tego wynikało, zdecydowanie ciężko było im stworzyć klarowne sytuacje. W 89 minucie debiut na czwartoligowym froncie zaliczył piętnastoletni Miłosz Chmura, który zastąpił Kwiatka. Na koniec Igloopol podwyższył prowadzenie, długa piłka za plecy obrońców do której w tempo wyszedł Stańczyk kompletując w tym meczu hat tricka. Legion mając ogromne problemy kadrowe nie dał rady Igloopolowi, któremu na domiar złego zadanie ułatwił sędzia główny dzisiejszego spotkania Pan Kolbusz. Miejmy nadzieję, że do kolejnego meczu zdążą dojść kontuzjowani i kadrowo będziemy wyglądać zdecydowanie lepiej. 

 

LKS Igloopol Dębica 3-0 KS Legion Pilzno

1-0 32′ Stańczyk

2-0 59′ Stańczyk

3-0 90′ Stańczyk

56′ Buras (druga żółta)

 

 

Kochan, Buras, Barycza, Pierzchała, Słota, Manzo, Sikora, Dereń (87′ Czyjt), Kozioł, Kwiatek (89′ Chmura), Wolański

Bez argumentów z Izolatorem.

Dodano 12 października, 2020 (18:58)

W meczu 16. kolejki IV Ligi Podkarpackiej podejmowaliśmy drużynę Izolatora Boguchwała, goście dowodzeni przez Bartosza Zołotara, który w Pilźnie rozegrał […]

Raport o stanie zdrowia zawodników.

Dodano 18 października, 2020 (21:00)

Raport kierownica pierwszej drużyny Legionu Jacka Kity o stanie zdrowia zawodników: “Niestety, w ostatnim czasie, wielu zawodników naszej drużyny doznało […]